Obywatel B.

„Jak bardzo słaba musi być wiara prokuratora w nasze państwo i społeczeństwo, jeśli myśli, że nasza państwowość i bezpieczeństwo publiczne mogą zostać zniszczone przez pięć małych kawałków papieru […] Pomimo przebywania za kratami, jestem bardziej wolna niż wy. Nie boję się być inna. Być może dlatego moje państwo tak bardzo się mnie i podobnych do mnie i trzyma mnie w klatce jak niebezpieczne zwierzę.” (Fragment przemowy Aleksandry Skoczilenko, rosyjskiej artystki, która w supermarketach rozwieszała antywojenne naklejki.)

W życie kulturalne kraju Obywatela B. już dawno wplątał się cień. Państwo wnikliwie przygląda się działaniom osób takich, jak on — niezależnych twórców, niepokornych i groźnych z punktu widzenia oficjalnie obowiązującej ideologii. Teatr, w którym pracuje, niespodziewanie zawiesza działalność na skutek podejrzanych ekspertyz sanitarnych i względów bezpieczeństwa. On sam staje się przedmiotem zainteresowania opresyjnej władzy, która za wszelką scenę próbuje zaingerować w jego życie oraz pisany przez niego scenariusz współczesnej teatralnej sztuki.


To właśnie jej współczesność i konotowana przez to aktualność bohaterów i zdarzeń budzą podejrzenia i olbrzymie kontrowersje otoczenia. Choć pisana przez Obywatela B. sztuka, jak większość kontrolowanego przez władzę teatru, ma szansę zaistnieć wyłącznie na dysku twardym lub w postaci internetowego eksperymentu, na wszelki wypadek musi zostać szczegółowo skontrolowana. W kraju Obywatela B. wszystkie obszary obywatelskiej aktywności, zwłaszcza te w jakiś sposób kształtujące opinię publiczną i ludzkie sumienia, podlegają wnikliwej cenzurze w celu zapewnienia bezpieczeństwa i absolutnej eliminacji „myślozbrodni”. Heretyckie ideologie, szerzone przez pseudoartystów narażają naród na dezinformację, kraj na destabilizację a społeczeństwo na utratę jedności. Obywatel B., wskazany anonimowym donosem, musi udowodnić swą niewinność i skonfrontować życiowy światopogląd z definicją „prawdziwego obywatela”, pod groźbą utraty obywatelstwa lub wolności. 

„Obywatel B.” to na poziomie narracji świat bliski kafkowskiemu zagubieniu w systemie zdehumanizowanej biurokracji lub orwellowskiemu portretowaniu totalitarnej rzeczywistości. To poetyka moralitetu: Kraju X, Władzy Z, Obywatela B. Zadaniem „Obywatela B.” jest ocalić wrażliwość i człowieczeństwo. Ukazać narodową tożsamość jako element osobisty, przynależący człowiekowi, a nie państwu. Dzięki temu z większym zrozumieniem i empatią będziemy mogli potraktować tych, którym domy i świat odebrano, którzy stracili wolność, stojąc na straży prawdy.

Premiera została dofinansowana ze środków budżetowych miasta Poznania

Reżyseria: Wojciech Wiński
Scenariusz: Ewa Kaczmarek, Łukasz Pawłowski

Muzyka: Marta Knaflewska
& Konstantin Gervis
Kostiumy: Idalia Mantas
Scenografia: Artur Śledzianowski
Choreografia: Olha Kebas

Występują:
Ewa Kaczmarek,
Grzegorz Ciemnoczołowski,
Marcin Głowiński,
Łukasz Krajewski
Norbert Ogoniak,
Mikołaj Podworny,
Artur Śledzianowski,
Przemysław Zbroszczyk

Światła: Marta Figurska
Inspicjentka: Helena Romanova

Premiera: 24.10.2024,
Republika Sztuki Tłusta Langusta
Pokazy w ramach dofinansowania:
24, 25, 26 27 i 28.10.2024

Grupa siedzących aktorów jedzących tort. Twarze mają pomazane tortem.

Obywatel nie 
współpracuje

Marta Szostak
kultura.poznan.p

..tekst powstający w bólach. Kto z Państwa nigdy tego nie doświadczył, niech podniesie rękę i naciśnie przycisk. Kto z Państwa nigdy nie poczuł, że jego historia wymyka się spod kontroli, niech zrobi to samo. Kto z Państwa nie zaczynał raz za razem, znów i znów, kto nie przepisywał już przepisanego, nie obierał przeciwnego kierunku, nie kłócił się sam ze sobą… niech już sobie to podnoszenie ręki odpuści – wszyscy wiemy, że to nie ma sensu. Każdy z nas tam był, jest i będzie.